Słowo Boże na Niedzielę

UCZESTNICZĘ WE WSPÓLNOCIE KOŚCIOŁA

SŁOWO BOŻE

NA III NIEDZIELĘ WIELKANOCNĄ ROKU A

14 kwietnia 2024 roku

 

CZYTANIE Z DZIEJÓW APOSTOLSKICH

Piotr powiedział do ludu: «Bóg Abrahama, Izaaka i Jakuba, Bóg ojców naszych wsławił Sługę swego, Jezusa, wy jednak wydaliście Go i zaparliście się Go przed Piłatem, gdy postanowił Go uwolnić. Zaparliście się Świętego i Sprawiedliwego, a wyprosiliście ułaskawienie dla zabójcy. Zabiliście Dawcę życia, ale Bóg wskrzesił Go z martwych, czego my jesteśmy świadkami. Lecz teraz wiem, bracia, że działaliście w nieświadomości, tak samo jak zwierzchnicy wasi. A Bóg w ten sposób spełnił to, co zapowiedział przez usta wszystkich proroków, że Jego Mesjasz będzie cierpiał. Pokutujcie więc i nawróćcie się, aby grzechy wasze zostały zgładzone». Oto Słowo Boże.

 

PSALM 4 RESPONSORYJNY

REFREN: Wznieś ponad nami światłość Twoją, Panie

Kiedy Cię wzywam, odpowiedz mi, Boże, * który wymierzasz mi sprawiedliwość. * Tyś mnie wydźwignął z utrapienia, * zmiłuj się nade mną i wysłuchaj moją modlitwę. Refren.

Wiedzcie, że godnym podziwu czyni Pan swego wiernego, * Pan mnie wysłucha, gdy będę Go wzywał. * Spokojnie zasypiam, kiedy się położę, * bo tylko Ty jeden, Panie, pozwalasz mi żyć bezpiecznie. Refren.

 

CZYTANIE Z 1 LISTU ŚW. JANA APOSTOŁA

Dzieci moje, piszę do was, żebyście nie grzeszyli. Jeśliby nawet ktoś zgrzeszył, mamy Rzecznika u Ojca – Jezusa Chrystusa sprawiedliwego. On bowiem jest ofiarą przebłagalną za nasze grzechy, i nie tylko za nasze, lecz również za grzechy całego świata. Po tym zaś poznajemy, że Go znamy, jeżeli zachowujemy Jego przykazania. Kto mówi: «Znam Go», a nie zachowuje Jego przykazań, ten jest kłamcą i nie ma w nim prawdy. Kto zaś zachowuje Jego naukę, w tym naprawdę miłość Boża jest doskonała. Oto Słowo Boże.

 

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ

Alleluja, alleluja, alleluja

Panie Jezu, daj nam zrozumieć Pisma, * niech pała nasze serce, gdy do nas mówisz.

Alleluja, alleluja, alleluja

 

CZYTANIE EWANGELII WEDŁUG  ŚWIĘTEGO ŁUKASZA

Uczniowie opowiadali, co ich spotkało w drodze i jak poznali Jezusa przy łamaniu chleba. A gdy rozmawiali o tym, On sam stanął pośród nich i rzekł do nich: «Pokój wam!» Zatrwożonym i wylękłym zdawało się, że widzą ducha. Lecz On rzekł do nich: «Czemu jesteście zmieszani i dlaczego wątpliwości budzą się w waszych sercach? Popatrzcie na moje ręce i nogi: to Ja jestem. Dotknijcie Mnie i przekonajcie się: duch nie ma ciała ani kości, jak widzicie, że Ja mam». Przy tych słowach pokazał im swoje ręce i nogi. Lecz gdy oni z radości jeszcze nie wierzyli i pełni byli zdumienia, rzekł do nich: «Macie tu coś do jedzenia?» Oni podali Mu kawałek pieczonej ryby. Wziął i spożył przy nich. Potem rzekł do nich: «To właśnie znaczyły słowa, które mówiłem do was, gdy byłem jeszcze z wami: Musi się wypełnić wszystko, co napisane jest o Mnie w Prawie Mojżesza, u Proroków i w Psalmach». Wtedy oświecił ich umysły, aby rozumieli Pisma. I rzekł do nich: «Tak jest napisane: Mesjasz będzie cierpiał i trzeciego dnia zmartwychwstanie; w imię Jego głoszone będzie nawrócenie i odpuszczenie grzechów wszystkim narodom, począwszy od Jeruzalem. Wy jesteście świadkami tego». Oto Słowo Pańskie.

 

O CZYTANIACH

Odpowiedzią Boga na grzech Adama, który poddał człowieka pod panowanie szatana i śmierci,był plan zbawienia z ofiarą przebłagalną Zbawiciela na krzyżu i Jego Zmartwychwstaniem. Jaka powinna być odpowiedź grzesznika na wydarzenia związane z Bożym planem zbawienia? W istocie chodzi o przyjęcie otwartym sercem Tego, który umarł i zmartwychwstał oraz życie na Jego obraz i podobieństwo.

 

1 CZYTANIE  (Dz 3, 13-15. 17-19 Bóg naszych ojców wskrzesił Jezusa)

Piotr głosi Jezusa Ukrzyżowanego i Zmartwychwstałego z odwagą, przekonaniem, gdzie jest tylko możliwe. Nie ogranicza się do wystąpień podczas liturgii. Mówi, że jako grzesznicy jesteśmy winni śmierci Pana. Jednakże Bóg jest silniejszy niż my. Dowodzi tego zmartwychwstanie. Dzięki niemu Chrystus jest wart wiary.

 

2 CZYTANIE (1 J 2, 1-5) Chrystus jest ofiarą przebłagalną za nasze grzechy)

Jan Apostoł przypomina, że Jezus jest kapłanem, który na krzyżu oddaje Bogu życie jako ofiarę przebłagalną za nasze grzechy. Z uwagi na to nie powinniśmy grzeszyć. Jeśli jednak ktoś z nas zgrzeszy, niech pamięta, że Jezus jest jego Rzecznikiem u Ojca w niebie. Akt miłosierdzia Bożego w formie przebaczenia grzechów powinien umocnić nas w dążeniu do życia bez grzechu.

 

3 CZYTANIE (Łk 24, 35-48 Musiały się wypełnić zapowiedzi Pisma)

Zmartwychwstały Pan nie jest zjawą, ale Bogiem i człowiekiem w jednej osobie. Niestety w czasie spotkań z uczniami, kobietami i postronnym ludźmi widzi w nich niedojrzałą wiarę w Niego. Nic więc dziwnego, że daje się im poznać przy łamaniu chleba, w rozmowach, podczas posiłków. W końcu oświeca swoim Duchem Świętym ich umysły, aby lepiej rozumieli i żyli tym, co zostało powiedziane o Nim w Piśmie Świętym.

 

ZACHOWAJ W SERCU

Na zakończenie Tygodnia Miłosierdzia krótkie przypomnienie i wezwanie. Bóg  jest niezmienny. Był, jest i będzie Miłością, której najwspanialszym przejawem jest Miłosierdzie.  Jego istotę przepięknie wyraził pędzlem Rembrandt na płótnie przedstawiającym powrót syna marnotrawnego. Kontemplując go, zaczynam rozumieć, że miłosierdzie Boże jest przytuleniem do łona dziecka Bożego, które samowolnie stało się duchowym i materialnym biedakiem. Bidak zawołał, a Pan go wysłuchał, przytulił i zaprosił do domu na posiłek i wspólne życie w pokoju i harmonijnej współpracy.

Dawniej chrześcijanie dążyli do tego, by żyć na obraz Miłosiernego Boga. Dlatego dzielili się z innymi tym, co mieli, a przede wszystkim przebaczali winowajcom, co pomagało im zniszczyć nienawiść. Dziś tego nie ma. Przez to świat stał się niemiłosierny, inaczej mówiąc nieludzki, okrutny.

Uogólnienia są krzywdzące. Trzeba widzieć w bolesnych ciemnościach współczesności światełka Bożego Miłosierdzia. Bóg je zapalił w ludziach, którzy je odkryli i następnie w Jezusie Chrystusie Ukrzyżowanym i Zmartwychwstałym. Łańcuch odkrywców Bożego Miłosierdzia jest długi i ciągnie się przez wieki. Czy jesteś jego ogniwem jak św. Brat Albert Chmielowski, św. Faustyna Kowalska, św. Maksymilian Kolbe, bł. Michał Sopoćko i św. Jan Paweł Wielki? Jeśli trzeba, rozerwij kajdany w pozornym raju bezkarnych, niemiłosiernych ludzi. Stań się ogniwem Bożego Miłosierdzia w okrutnym współczesnym świecie!

Ks. Ignacy Pawlus SDS

 

UCZESTNICZĘ WE WSPÓLNOCIE KOŚCIOŁA

Na koniec Tygodnia Miłosierdzia Bożego warto sobie kolejny raz uświadomić, że twoje i moje  uczestnictwo we wspólnocie Kościoła oznacza wysiłek i troskę o to, by przeze mnie Miłosierny Chrystus czynił ludziom dobrze. Jak wiesz, Miłosierny Pan pomagał człowiekowi w potrzebie i przebaczał tym, którzy zawinili przed Bogiem i ludźmi. Jesteś miłosierny, gdy się uśmiechniesz, pozdrawiając człowieka na ulicy, gdy pocieszysz smutnego, gdy poradzisz bezradnemu, gdy wyplujesz z siebie złość i pogodzisz się z tym, którego nie lubisz. Nie czekaj,tylko powiedz swemu aniołowi stróżowi i zapisz się, na listę ludzi Bożego Miłosierdzia, która jest w niebie!

                                                                                                                          Duszpasterz

 

KRÓTKA HISTORIA OBRAZÓW JEZUSA MIŁOSIERNEGO

W kaplicy Miłosierdzia w Ponicach wierni modlą się przed kopią obrazu Jezusa Miłosiernego, tego, który w 1944 roku namalował dla sióstr Matki Bożej Miłosiernej w krakowskich Łagiewnikach artysta malarz Adolf Hyła. Nikt z nich nie wie, kto jest jej autorem. Nadzieje, że poznamy jego nazwisko w Tygodniu Miłosierdzia, spełzły na niczym. 

 Poszukiwania trwają, a Tydzień Miłosierdzia dobiega końca. Z tej okazji warto przypomnieć sobie w krótki sposób historię obrazów Jezusa Miłosiernego. Jej początkiem jest  Jezus, który się objawił s. Faustynie Kowalskiej 22 lutego 1931 roku, w celi  klasztornej w Płocku, skromnej zakonnicy ze zgromadzenia sióstr Matki Boskiej Miłosiernej. Dla Jezusa była ewangeliczną prostaczką, taką jak Bernadeta Soubirous z Lourdes i trójka dzieci z Fatimy, a więc człowiekiem godnym Bożego objawienia.

Tamtego dnia s. Faustyna ujrzała Jezusa w białej szacie. Prawą rękę podniósł do błogosławieństwa. Gdy lewą dotknął szaty na piersiach, wyszły spod niej dwa promienie: czerwony i jasny. Minęła chwila i s. Faustyna usłyszała polecenie: „Wymaluj obraz według rysunku, który widzisz z podpisem: Jezu ufam Tobie! Pragnę, aby ten obraz czczono najpierw w kaplicy waszej i na całym świecie.”

  1. Faustyna uznała je za niewykonalne, bo nie miała zdolności plastycznych. W poczuciu posłuszeństwa postanowiła wypełnić Jego wolę. Najpierw szuka pomocy u spowiednika. Ten jej poradził: „Maluj obraz Boży w duszy swojej.” Tuż po odejściu od konfesjonału Jezus powiedział jej: „Mój obraz w duszy twojej jest. Ja pragnę, aby było Miłosierdzia Święto, chcę, aby ten obraz, który wymalujesz pędzlem, był uroczyście poświęcony w pierwszą niedzielę po Wielkanocy, ta niedziela ma być Świętem Miłosierdzia.”

To żądanie Jezusa stało dla s. Faustyny powodem codziennych cierpień. Co jakiś czas Jezus przypomina jej swoje polecenie, a ona nie znajduje u nikogo pomocy. Nawet przełożona klasztoru nie dowierza jej i prosi o jakiś znak od Jezusa. S. Faustyna prosi o ten znak. Jezus odpowiada jej: „Dam poznać przełożonym przez łaski, których udzielę przez ten obraz”. Te słowa przemówiły do przełożonej. Pewnego dnia wręcza podwładnej farby i pędzel. Faustyna próbuje malować obraz, ale bezskutecznie. Siostry w klasztorze też nie potrafią jej pomóc.

Na trzecią probację, czyli przygotowanie do ślubów wieczystych, przeniesiono Faustynę z Płocka do Warszawy. Na nowym miejscu myśli stale o poleceniu Jezusa, którego nie wykonała. Po trzech latach złożyła śluby wieczyste i przeniosła się do Wilna. Tam spotkała ks. Michała Sopoćkę, został jej spowiednikiem. On ją rozumiał i wspierał. Kiedyś Jezus powiedział jej: „On ci pomoże spełnić moją wolę na ziemi”.

Z pomocą spowiednika dotarła do wileńskiego artysty malarza Eugeniusza Kazimirowskiego. Był to człowiek wierzący. Chociaż  widzenia s. Faustyny nie przekonywały go do końca, postanowił namalować obraz według jej słów. Pracę nad nim ukończył w 1934 roku. Jednak wierni zobaczyli go w kaplicy w Ostrej Bramie w białą niedzielę 1935 roku, która obecnie jest świętem Miłosierdzia Bożego. S. Faustyna nie była nim zachwycona. Mimo to stał się obrazem kultowym. Z nim wiąże się niezwykła historia związana z wejściem wojsk sowieckich do Wilna w 1939 roku i postawą tamtejszych wiernych.

W 1944 roku siostry Matki Boskiej Miłosierdzia z klasztoru w krakowskich Łagiewnikach poprosiły artystę malarza, Adolfa Hyłę, o namalowanie obrazu Miłosierdzia Bożego według opisu znajdującego się w jej Dzienniczku. Uczyniły to sześć lat po jej śmierci. Ten obraz przebił sławę wileńskiego. Jego kopia znajduje się w naszej kaplicy Miłosierdzia Bożego. Na prośbę poprzedniego proboszcza, ks. Mieczysława Pajdy, wykonał ją nieznany artysta, którego nazwiska poszukujemy.

                                                                                             Ks. Ignacy Pawlus SDS

MYŚL DNIA

Obiecuję,

że dusza, która będzie czcić ten obraz nie zginie.

Obiecuję także,

już tu na ziemi zwycięstwo nad nieprzyjaciółmi,

a szczególnie w godzinę śmierci.

Ja Sam bronić ją będę, jako swej chwały.

(Dz 48)

 

.

HUMOR NA NIEDZIELĘ

U Psychiatry: - Panie doktorze, podejrzewam, że w naszej lodówce, ktoś mieszka
- Dlaczego? - Bo moja żona ciągle tam nosi jedzenie....@@@ Do parafii przyszedł nowy proboszcz.  Zaraz po uroczystym objęciu urzędu wygłosił w niedzielę płomienne i porywające kazanie. Wszyscy słuchacze przytakiwali z aprobatą. W następną niedzielę ludzie czekali na kolejną porcję ciekawej strawy duchowej, ale ksiądz wygłosił dokładnie taką samą mowę jak tydzień wcześniej. To samo działo się przez kolejne trzy niedziele.
W końcu kilku odważnych zapytało go, dlaczego głosi wciąż jedno i to samo kazanie.
Odpowiedź proboszcza brzmiała: – A dlaczego ja mam zmieniać kazania, kiedy wy nie zmieniacie życia? Żyjecie tak samo jak przed sześcioma tygodniami.  @@@ Turysta spotyka bacę i pyta: – Baco, co robicie? – Modlę się. – A do kogo się modlicie? – Do Boga. – A widzicie Go? – Panocku, a wy macie rozum? – Pewnie, że mam! – A widzieliście ten swój rozum?@@@. Arcybiskup FultonSheen został pewnego razu zapytany przez pewną ateistkę: – Pan chyba nie wierzy w te wszystkie bajki z Biblii, na przykład  historię  Jonasza w brzuchu ryby? – Oczywiście, że wierzę! Przecież to jest Słowo Boże! – odpowiedział arcybiskup.  – W takim razie jak to jest możliwe, by przeżył w nim aż trzy dni? – Nie wiem, ale zapytam, jak go spotkam w Niebie. – Ach tak! A co się stanie, jak go tam nie będzie? – ironicznie zapytała kobieta. – Wtedy pani zapyta go w piekle – odrzekł arcybiskup.